Zgrzytanie zębami (inaczej bruksizm) i szczękościsk to bardzo poważne dolegliwości, które nie dość, że utrudniają życie, to jeszcze wyrządzają szkody w obrębie jamy ustnej. Skąd się biorą? Jakie niosą konsekwencje?
Bruksizm, choć nazwa może kojarzyć się z warzywem, jest bardzo poważną dolegliwością, którą trzeba leczyć. Obserwacje stomatologów wskazują, że na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat coraz częściej pada dokładnie taka diagnoza.
Równie poważnym problemem jest szczękościsk. Nie każdy cierpiący w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, że brak odpowiednio szybkiej diagnostyki i leczenia może wpłynąć negatywnie na zdrowie całego organizmu – szczękościsk jest bowiem tylko objawem sugerującym istnienie bardzo poważnych chorób.
Bruksizm to poprawna nazwa popularnego określenia „zgrzytanie zębami”. Zaglądając do definicji pojęcia, dowiadujemy się, że w przypadku bruksizmu szczęki zaciskane są w czasie spania. Tego typu dolegliwości klasyfikujemy jako parasomnie, czyli grupę zaburzeń snu – czyli tak zwany Bruksizm Nocny. Mało kto o tym wie, lecz występuje również Bruksizm Dzienny – nie zgrzytamy zębami tak jak w nocy, a jest to stan, gdy czujemy, że zaciskamy zęby – szczękościsk. Bruksizm dzienny spowodowany jest w dużej mierze zaburzeniami psychicznymi, nadmiernym stresem czy napięciami emocjonalnymi. Jednocześnie zaliczamy go do kategorii zaburzeń ruchu w obrębie narządu żucia. Badania dowodzą, że zębami zgrzytają najczęściej osoby w wieku 25-45 lat. Niestety, stomatolodzy coraz częściej obserwują bruksizm także u najmłodszych i u osób starszych.
Szczękościsk to czasowy częściowy lub całkowity brak możliwości otwarcia jamy ustnej powodowany odruchowym skurczem mięśni stawu skroniowo-żuchwowego: żwacza, skroniowego i skrzydłowego. Co ciekawe, mięśnie zajmujące się zamykaniem ust wywierają aż dziesięciokrotnie większą siłę niż te, które są odpowiedzialne za otwieranie ust.
Najczęściej diagnozuje się szczękościsk jednostronny, jednak jego następstwa lokują się po obu stronach żuchwy. Szacunki mówią, że ze szczękościskiem zetknęło się lub zetknie dopiero nawet 20 proc. społeczeństwa w różnym wieku.
Co ważne, szczękościsk jest objawem, nie chorobą. Sygnalizuje możliwość wystąpienia różnych chorób, m.in. stanów zapalnych, nowotworów czy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.
Bruksizm jest wciąż zagadkową dolegliwością. Specjaliści za jego przyczynę najczęściej wskazują uwarunkowania genetyczne pobudzane bodźcami, takimi jak stres wpływający na zaciskanie zębów podczas snu, wady zgryzu, złe dopasowanie wypełnień lub protez prowadzące do podświadomej chęci pozbycia się dyskomfortu wywoływanego nieprawidłowym ułożeniem zębów, niedobory mineralne magnezu lub wapnia, a także pierwiastków odpowiedzialnych za utrzymanie prawidłowego napięcia mięśni, zmiany w obrębie układu nerwowego, a nawet częste żucie gumy.
Wiemy już, że zgrzytanie zębami najczęściej występuje podczas snu, dlatego niekiedy trudno samemu wychwycić objawy. Istnieją jednak pierwsze wskazówki podpowiadające, że dzieje się coś niedobrego w obrębie naszej jamy ustnej: przewlekły ból głowy bez jasnej przyczyny, bóle w stawach skroniowo-żuchwowych i ich okolicach, częstsza zapadalność na choroby zębów i dziąseł.
Widocznymi objawami zgrzytania zębami są mechaniczne starcie zębów lub trwałe zwyrodnienia stawów. Są to jednak bardzo zaawansowane już wskazówki i można stwierdzić, że nie wyłapano wcześniejszych objawów, które odpowiednio leczone, zapobiegłyby tej degradacji.
Najczęstszą przyczyną szczękościsku jest ból. Może być on powodowany zabiegami w obrębie jamy ustnej jak ekstrakcja zębów, urazem lub infekcją, jednak warto wiedzieć, że jest on objawem także poważniejszych chorób jak zwyrodnienia i stany zapalne stawów skroniowo-żuchwowych, jamy ustnej, zębów, gardła, ropnie migdałków, nowotwory układu nerwowego, głowy i szyi, tak zwana świnka, czyli zapalenie przyusznic, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, choroby mózgu jak ropień czy udar, choroby autoimmunologiczne jak reumatoidalne zapalenie stawów. Za szczękościsk mogą by odpowiedzialne także noszenie stałego aparatu ortodontycznego czy różnego rodzaju toksyny i używki (szczególnie niebezpieczna jest amfetamina), niektóre leki wywołujące objawy niepożądane, w tym fenotiazyna, metoklopramid, trójcykliczne leki przeciwdepresyjne, radioterapia guza w obrębie głowy i szyi.
Głównym objawem jest trudność lub niemożność otwarcia jamy ustnej. Dodatkowo tej dolegliwości mogą towarzyszyć m.in. gorączka, ból gardła czy ucha, ogólne osłabienie czy obecność ropni okołomigdałkowych. Są one wskazówką, że przyczyną szczękościsku może być stan zapalny toczący się w organizmie. Inne objawy to m.in. bóle głowy, karku, problemy z żuciem i przełykaniem, trzaski i przeskakiwania w obrębie stawu skroniowo-żuchwowego.
Jeśli u podłoża bruksizmu leży stres, niezbędne będzie podjęcie specjalistycznej terapii psychologicznej. Niedobory mineralne pozwoli uzupełnić opieka lekarza.
Pozostałą część przyczyn pomoże wyeliminować wizyta u lekarza stomatologa, który zastąpi źle założone wypełnienia, prawidłowo dopasuje mosty lub korony, usunie problemy z protezami.
Specjalista z zakresu fizjoterapii narządu żucia i stawów skroniowo – żuchwowych w naszym gabinecie podejmie się także leczenia chorób stawu skroniowo-żuchwowego, złagodzi napięcie mięśniowe. Wykorzystuje do tego techniki miękkie dla pacjenta i bardzo skuteczne w leczeniu dysfunkcji.
W leczeniu bruksizmu stosuje się szynę relaksacyjną, czyli specjalną nakładkę chroniącą zęby żuchwy i szczęki przed wzajemnym ocieraniem się. W naszym gabinecie stomatologicznym wykonujemy szyny relaksacyjne.
Leczenie szczękościsku jest procesem bardziej złożonym. Jeśli przyczyną jest stan zapalny, należy go wyleczyć farmakologicznie. W przypadku stresu działanie jest identyczne jak przy bruksizmie – psychoterapia i szyna relaksacyjna. Największą rolę odegra jednak wizyta w gabinecie stomatologicznym zajmującym się fizjoterapią stomatologiczną. Rehabilitacja bez wątpienia poprawi komfort życia pacjenta, zwiększy zakres ruchomości mięśni, zmniejszy ból i co najważniejsze, zmniejszy ryzyko nawrotu szczękościsku.
Przewlekły szczękościsk skutecznie neutralizuje iniekcja z toksyną botulinową, czyli botoksem. Ten małoinwazyjny zabieg pomaga wyregulować nadmierne napięcie mięśni w obrębie stawu skroniowo-żuchwowego.
Jeśli inne, mniej inwazyjne metody nie przynoszą efektu, niezbędny może być nawet zabieg chirurgiczny.
Więcej o fizjoterapii narządu żucia znajdziesz tutaj.
Umów się na wizytę i ciesz pięknym zdrowym uśmiechem
Automated page speed optimizations for fast site performance